Akcję zorganizowały Fundacja Miśka Zdziśka „Błękitny promyk nadziei” oraz Fundacja DKMS Polska. Można się było rejestrować w Centrum Kultury lub w Archiopactwie Cystersów.
Organizatorzy gorąco apelowali o zgłaszanie się i bezpośrednią pomoc dla Jacka Bertmana, nauczyciela z Jędrzejowa, który nagle został zaatakowany przez najostrzejszą odmianę białaczki. - W auli klasztornej Ojców Cystersów wspólnie z drugą częścią drużyny Miśka Zdziśka również my wspieraliśmy pana Jacka Bertmana, razem możemy bardzo wiele. Dziś możemy my pomóc panu Jackowi, on na naszą pomoc czeka. Może za chwilę to my tej pomocy będziemy potrzebować - mówił ojciec Jakub Zawadzki wikariusz Archiopactwa Ojców Cystersów oraz wolontariusz Fundacji Miska Zdziśka.
- Jacka Bertmana w ciągu dwóch dni dopadła najostrzejsza odmiana białaczki. Leży w Klinice Hematologii i Transplantacji Szpiku w Kielcach, oddział ostre białaczki. Stan jest bardzo ciężki, 100% szpiku jest zajęte przez nowotwór - mówi Dariusz Lisowski, prezes Fundacji Miśka Zdziśka „Błękitny promyk nadziei”, inicjator akcji. - Pan Jacek jest fantastycznym człowiekiem, udzielał się w wielu dziedzinach. Teraz jego rodzinie z dnia na dzień świat się zawalił - dodaje.
- Mąż uczy języka polskiego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 w Jędrzejowie imienia Stefana Grota Roweckiego oraz w Szkołach Awans, także w Jędrzejowie. Dodatkowo w Szkołach Awans prowadzi zajęcia rewalidacyjne z oligofrenopedagogiki. Jacek jest również członkiem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i odznaczony został srebrnym medalem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, wychował wiele pokoleń młodzieży. Do tej pory to on pomagał i służył pomocą , dziś to my prosimy o pomoc dla niego - mówi żona Izabela Bertman.
Warto dodać, że białaczka może ujawnić się niespodziewanie, u osób w bardzo różnym wieku, cieszących się do tej pory dobrym zdrowiem. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego. Bardzo trudno jest znaleźć bliźniaka genetycznego. Tylko co sześćsetna osoba zarejestrowana w bazie danych zostaje dawcą. Ale o tym,że takie akcje są niezwykle skuteczne - świadczy niedawna historia z Końskich.
Wtedy w akcję rejestracji potencjalnych dawców dla Magdy z Końskich włączyło się wiele osób także... Damian Kamoda, który dziś jest dawcą dla pięćdziesięcioletniej kobiety. Student z Końskich, ubiegłoroczny Mister Studniówki w powiecie koneckim oddał szpik w czasie akcji w Końskich i... od razu pomógł chorej, 50-letniej kobiecie, która już jest po przeszczepie.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?